Strona główna » Tatry »
Tatry to nie tylko Morskie Oko, Giewont i Krupówki. Choć te klasyki nie bez powodu cieszą się ogromną popularnością, warto czasem zejść z utartej ścieżki i dać się zaskoczyć. W cieniu najczęściej odwiedzanych miejsc kryją się mniej znane miejsca w Tatrach, które oferują ciszę, autentyczność i kontakt z przyrodą w niemal pierwotnym stanie. To właśnie tam Tatry pokazują swoje subtelniejsze, bardziej intymne oblicze — bez kolejek, bez tłumu, bez pośpiechu.
Spis treści:
- Kalatówki – więcej niż tylko punkt przesiadkowy
- Dolina Lejowa – dolina, o której niewielu słyszało
- Wąwóz Kraków i Smocza Jama – mała, skalna przygoda
- Z Cyrhli przez Psią Trawkę – spokojniejszy szlak z pięknymi widokami
- Kaplica w Jaszczurówce – góralska perła w cieniu drogi do Morskiego Oka
- Nosal od strony Nosalowej Przełęczy – klasyk w mniej oczywistej wersji
- Dlaczego warto zejść z głównego szlaku?
Kalatówki – więcej niż tylko punkt przesiadkowy
Większość turystów traktuje Kalatówki jedynie jako przystanek w drodze na Kondratową Halę lub Giewont. Tymczasem ta niewielka polana położona nieco powyżej Kuźnic ma do zaoferowania znacznie więcej. Szczególnie pięknie prezentuje się o poranku – mgła unosząca się nad łąką, pierwsze promienie słońca i cisza przerywana jedynie śpiewem ptaków tworzą atmosferę jak z innego świata. Widoki na Dolinę Bystrej i otaczające lasy pozwalają zapomnieć, że zaledwie kilkanaście minut wcześniej byliśmy w zatłoczonym centrum Zakopanego. To miejsce dla tych, którzy chcą poczuć Tatry bez tłumów, bez konieczności pokonywania długich dystansów.
Dolina Lejowa – dolina, o której niewielu słyszało
Tuż obok znanej i uczęszczanej Doliny Kościeliskiej znajduje się jej cicha, niemal zapomniana siostra – Dolina Lejowa. To jedno z najbardziej kameralnych i spokojnych miejsc po zachodniej stronie Tatr. Szlak prowadzi przez łagodne zbocza, wśród gęstych świerków, polan i starych pasterskich szałasów. Dolina Lejowa jest doskonałą propozycją na spokojny spacer, także z dziećmi. Po drodze można usiąść na jednej z polan, wsłuchać się w odgłosy lasu i zobaczyć ślady obecności zwierząt. To prawdziwe nieoczywiste miejsce w górach, idealne dla osób ceniących kontakt z naturą i brak turystycznego zgiełku.
Wąwóz Kraków i Smocza Jama – mała, skalna przygoda
Choć zaczyna się w Dolinie Kościeliskiej, Wąwóz Kraków to jedno z najmniej uczęszczanych miejsc w tej okolicy – a szkoda, bo oferuje wyjątkowe wrażenia. Wąski, skalisty korytarz prowadzi przez malowniczy wąwóz, w którym miejscami trzeba wspomagać się łańcuchami. Krótkie podejście kończy się przy wejściu do Smoczej Jamy – niewielkiej jaskini, do której można wejść i zejść stromym, skalnym kominem. Trasa jest krótka, ale satysfakcjonująca i daje namiastkę tatrzańskiej przygody w znacznie mniej zatłoczonym miejscu. To idealna opcja dla tych, którzy szukają alternatywnych szlaków w Tatrach, nieco bardziej wymagających, ale wciąż dostępnych dla większości turystów.
Z Cyrhli przez Psią Trawkę – spokojniejszy szlak z pięknymi widokami
Trasa z Cyrhli przez Psią Trawkę do Hali Gąsienicowej to jedna z mniej popularnych dróg prowadzących w rejon Murowańca. Tymczasem to jedna z bardziej widokowych i spokojnych tras w Tatrach. Wiedzie przez lasy, z których co chwilę wyłaniają się imponujące panoramy na szczyty Orlej Perci, Granaty i Świnicę. Tereny wokół Psiej Trawki są stosunkowo łagodne, dzięki czemu trasa sprawdzi się również jako pierwsza górska wycieczka w sezonie. Mało kto wybiera tę drogę, co czyni ją świetnym wyborem dla osób, które cenią sobie Tatry bez tłumów i nieco mniej oczywiste ścieżki.
Kaplica w Jaszczurówce – góralska perła w cieniu drogi do Morskiego Oka
Zaledwie kilka minut jazdy od centrum Zakopanego, tuż przy głównej drodze prowadzącej do Morskiego Oka, znajduje się kaplica w Jaszczurówce – prawdziwa perełka architektury zakopiańskiej. Zaprojektowana przez Stanisława Witkiewicza, wykonana w całości z drewna, urzeka detalami, kunsztem stolarki i doskonałym wkomponowaniem w leśne otoczenie. Mimo swojego położenia jest zaskakująco mało znana wśród turystów. Warto zatrzymać się tu choćby na chwilę – odpocząć, posłuchać ciszy i docenić to, jak harmonijnie architektura może współgrać z przyrodą. To jedna z tych ukrytych atrakcji Zakopanego, które nie wymagają wielkiego wysiłku, a zostają w pamięci na długo.
Nosal od strony Nosalowej Przełęczy – klasyk w mniej oczywistej wersji
Nosal to szczyt znany niemal każdemu, kto choć raz był w Tatrach. Ale mało kto wie, że można na niego wejść nie od strony Kuźnic, ale od Nosalowej Przełęczy. Ta trasa jest nieco dłuższa, ale znacznie mniej zatłoczona i oferuje ciekawszą perspektywę – widok na Zakopane, Gubałówkę i w dalszej perspektywie nawet Pieniny. Wejście od tej strony to świetna propozycja na krótki, ale satysfakcjonujący spacer z dużą dawką panoram. Idealne dla tych, którzy szukają mniej znanych miejsc w Tatrach, które pozwalają odkryć dobrze znane rejony na nowo.
Dlaczego warto zejść z głównego szlaku?
Tatry to nie tylko spektakularne krajobrazy — to także historia, kultura, atmosfera, której nie poczujesz, idąc w tłumie. Wybierając mniej znane miejsca w Tatrach, masz szansę odkrywać je w sposób bardziej świadomy. Cisza, brak pośpiechu, przestrzeń do refleksji – to wartości, które w górach nabierają szczególnego znaczenia.
A gdy planujesz wyprawę po tych rzadziej uczęszczanych szlakach, warto mieć bazę wypadową z dala od zatłoczonego centrum, ale blisko natury. Górski Dworek na Gubałówce to nie tylko apartamenty z duszą i tradycyjnym wystrojem. To miejsce, w którym możesz rozpocząć dzień od śniadania z widokiem na Tatry, a wieczorem – spojrzeć na Zakopane z zupełnie innej perspektywy. Sprawdź naszą ofertę i zobacz, jak wyglądają Tatry, gdy odkrywasz je naprawdę.